Niestety, mimo dobrej gry naszych piłkarzy Grom nie zdobył w tym sezonie pierwszych punktów, ulegając w 2.kolejce u siebie z beniaminkiem ligi - Olimpią Truskolasy 3:6(0:3). Bramki dla gospodarzy zdobyli Patryk Czyż, Bartek Małolepszy oraz Mariusz Gębski.
Spotkanie poprzedziła minuta ciszy ku uczczeniu ś.p. Andrzeja Dubiela - wieloletniego zawodnika Gromu a później wiernego kibica, który zmarł kilka dni przed spotkaniem.
Pierwszy ligowy mecz przy Rumiankowej 96 ściągnął sporą rzeszę kibiców (ok. 200 osób), którzy wypełnili trybuny. Spotkanie toczone było w szybkim tempie, przy padającym wpierw deszczu, a potem ostro świecącym słońcu. Najlepiej w tych warunkach odnaleźli się przyjezdni, którzy po rzucie rożnym i bramce kuriozum (brzuchem) wyszli na prowadzenie w 14 minucie meczu. Druga bramka padła już w 28 min. kiedy to skutecznie główkował jeden z zawodnik Olimpii. W 32 minucie Olimpia zadała ostateczny cios, który okazał się gwoździem do trumny dla naszego zespołu, a drugą bramkę w tym spotkaniu zdobywa Paciepnik.
Druga część gry rozpoczęła się od potrójnej zmiany przez trenera Tomasza Grabarę co miało poskutkować odmienną grę naszej drużyny. Na boisku pojawił się długo nie widziany w rodzinnych stronach Tomasz Kutak. Zmiany poskutkowały, Grom w przeciągu dwóch minut za sprawą Patryka Czyża miał dwie świetne okazje, aby złapać kontakt z Olimpią, jednak świetnie tego dnia był dysponowany golkiper ekipy Truskolas. Lecz do trzech razy sztuka i w 59 min. spotkania Czyż wlewa nadzieję w serca kibiców i kolegów z drużyny. 1:3 i Grom napiera gości, lecz jaki dziwny wynik tak i przebieg całego spotkania był także odmienny. Na każdą bramkę Gromu goście odpowiadali także bramką i tak wynik w drugiej połowie zmieniał się jak w kalejdoskopie. Na bramkę Czyża odpowiada Olimpia, na 2:4 trafia z rzutu karnego Mariusz Gębski, gdzie 2 minuty później kapitan Olimpii strzałem z 30 metrów daje ponownie 3 bramkowe prowadzenie. Nadzieję jeszcze na dobry rezultat dla gospodarzy daje debiutant w tym spotkaniu w barwach Gromu - Bartek Małolepszy, który okraszył dobre spotkanie, debiutancką bramką z głowy w 78 minucie. Pierwsze jak i ostatnie słowo jednak należało do przyjezdnych, w 85 min. ponownie bramkę z dystansu zdobywa Olimpia za sprawą swojego grającego trenera - Marcina Zalewskiego. Hokejowy wynik 3:6 przy Rumiankowej stał się faktem i Grom szukać punktów będzie musiał w sobotę w Ostrowach w meczu z Naprzodem.
Podsumowując Grom wg. wielu obecnych kibiców, "ekspertów" zagrał świetnie spotkanie, posiadał dłuższy czas przy piłce, ale to Olimpia miała klucz do sukcesu - skuteczność. 7 strzałów, 6 bramek to mówi samo za siebie. Podkreślić trzeba, że w drużynie zadebiutowało dwóch nowych zawodników Gromu, to wcześniej wspomniany Bartek Małolepszy oraz Przemek Kniejski. Powrót do zespołu po rocznej przerwie zanotował natomiast Tomasz Kutak.
Po dwóch kolejkach miejsce dla lidera okupuje Orzeł Kiedrzyn, który rozprawił się w 1.kolejce z Maratonem Waleńczów, aż 13:0 a w drugiej pokonał także gładko Orlik Blachownię 3:0. Ostatnie miejsce po dwóch kolejkach z bilansem 0-21(!) zajmuje Maraton Waleńczów, który uległ w sobotę Sokołowi Wręczyca, aż 0:8.
Następne spotkanie Grom rozegra w najbliższą sobotę, 29 sierpnia o godz. 17:00, a w meczu "derbowym" Cykarzewianie udadzą się do położonych nie opodal Ostrów nad Okszą, zmierzyć się z tamtejszym Naprzodem, który także szuka punktów na jesień.